Masz dziecko w wieku nastoletnim? Kończy obecnie 13 lat? To ten tekst jest dla ciebie i proponuję dokładnie go przeczytać nim będzie za późno. Nasz wpływ wychowawczy zaczyna w szalonym tempie zwalniać, stąd mamy ostatni dzwonek na to, by wyposażyć je w wiedzę o seksualności, nim zrobią to rówieśnicy i media. A co tam znajdą w większości nie nadaje się do edukacji seksualnej. Zatem jak rozmawiać z nastolatkiem o seksie?
Trochę badań
Średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce to 14 lat. Połowa badanych osób rozpoczęła pożycie seksualne w wieku 15 lat, a jeszcze wcześniej bo w wieku 13 lat i mniej – aż co trzeci chłopiec i co czwarta dziewczynka w grupie aktywnych seksualnie. W porównaniu z 2010 rokiem średni wiek inicjacji u obu płci obniżył się i zwiększył się znacznie odsetek młodzieży bardzo wcześnie podejmujących stosunki seksualne. Wyniki te należy interpretować ostrożnie, ponieważ są to tzw. interpretacje ucięte, zjawisko inicjacji seksualnej jest właśnie w obserwacji. Częściej inicjację seksualną zaczynają chłopcy z domów niepełnych. Czynnikami znacznymi wczesnej inicjacji jest płeć (chłopcy wcześniej rozpoczynają) i zamożność rodziny (dzieci z domów mniej zamożnych także wcześniej rozpoczynają swoją przygodę z seksem). Niestety wśród młodzieży podczas stosunku, nadal średnio 40,2% badanych nie korzysta z prezerwatywy. Dominuje stosunek przerywany lub metoda naturalna, która nie jest wystarczająca. Inicjację seksualną odbył co szósty 15-latek, częściej dziewczęta niż chłopcy; średni jej wiek wynosił 14 lat. Zbyt szybka inicjacja sprawia, że seks uprawiają dzieci niedojrzałe fizycznie i psychicznie, co doprowadza do niechcianej ciąży i chorób przenoszonych drogą płciową, w tym zakażenia wirusem HIV.
Źródło: „Zachowania seksualne młodzieży 15-letniej”, Barbara Woynarowska, HBSC 2014
Bądź gotowy
Mam nadzieję, że zapoznaliście się z wpisem blogowym „Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie”. Dzięki temu nie będziecie potrzebować dłuższego wstępu. Badania wskazują, że nasze dzieci/młodzież potrzebują nas jako edukatorów. Praktycznie w każdej szkole średniej są przynajmniej 2-3 dziewczyny, które są w ciąży i którym zapewne przyjdzie samotnie wychowywać dzieci. Z rozmów z seksuologami, do których trafiają dorosłe osoby, wynika, że większość kobiet była rozczarowana swoim „pierwszym razem”. To czego żałują, to okoliczności i osoby, z którą rozpoczęły swoją inicjację seksualną. To co zastraszające, to nadmierna erotyzacja psychiki 12-15 latków; wypaczone wręcz podejście do seksualności. Jeżeli spojrzycie na profile społecznościowe, w tym TikTok, zobaczycie grono nastolatek manifestujących swoją pseudo-dorosłość. Na nich wręcz wywiera się presję, by zaliczyć swój pierwszy raz, by przeskoczyć do kolejnego etapu. Tylko, jakiego? Podczas imprez urodzinowych lub domówek zakrapianych alkoholem, królują zabawy w Słoneczko lub Król czy Wymiękasz. Seksualności odbierana jest intymność związana z uczuciami i poczuciem więzi. Odcina się ją wręcz od emocji, co podążą w bardzo niebezpiecznym kierunku. Młodzież buduje relacje oparte na zasadzie: szybko-łatwo-bez zobowiązań.
Internet i wakacje – nasi wrogowie
Czas wakacji i ferii zimowych to moment na zwolnienie od obowiązków szkolnych. Piękna pogoda i wyjazdy na obozy czy rodzinne wakacje nad morzem wpływają na większą swobodę w zachowaniu. Dziewczęta chętniej wskakują w letnie sukienki, mają opalne ciała. Podobnie dzieje się z chłopcami. Poza tym temperatura rozluźnia, wpływa zachęcająco do kontaktów z innymi ludźmi. Spójrzcie na kraje południowe i temperamenty mieszkańców. Dodatkową pożywką są oglądane letnie teledyski, dostępność alkoholu. Podczas wyjazdów i wakacji letnich łatwiej na zatracenie się i pochopne podjęcie decyzji o rozpoczęciu współżycia. Poza tym brak zadań do wykonania sprawia, że nuda popycha nastolatków do poszukiwania rozrywki w Internecie, potrafią średnio 6 godzin dziennie spędzić szukając rozrywki. Z badań „Kontakt dzieci i młodzieży z pornografią” wynika, że 92% dzieci i młodzieży ogląda nagie zdjęcia osób i filmy pornograficzne w Internecie. Korzystają najczęściej z telefonu, stąd my jako rodzice mamy małą możliwość kontrolowania tego, co nasze dzieci oglądają. Poza tym, dzieci i młodzież przesyła sobie oglądane filmy i zdjęcia pornograficzne. Niestety modnym się stał seksting. Z badań wynika, że dzieci i młodzież przesyła sobie półnagie lub nagie zdjęcia. Nie widzą w tym żadnego problemu. Traktują to jako rozgrywkę za przegrany zakład. Niestety nawet jeśli przyszło wam teraz do głowy, że wprowadzicie kontrolę rodzicielską, to jesteście w stanie wprowadzić ją na komputerze, tablecie i telefonie jednocześnie? Jak chcecie kontrolować treści przysyłane waszym dzieciom? Jak chcecie zapobiec wysyłanie półnagich zdjęć waszych dzieci? Tylko jedna rzecz może to powstrzymać – edukacja i to przede wszystkim edukacja przez Was. Nie czekajcie na moment, aż szkoła to przejmie. Natomiast w czasie wakacji letnich i zimowych starajcie się zorganizować tak dzień nastolatkowi, by w momencie waszej nieobecności w domu z powodu pracy, miał zadania do wykonania. Zorganizowany dzień. „Pusta chata” aż prosi się o spotkanie, biwak nad jeziorem, plaża nad morzem w piękną, gwieździstą noc, także. Zmiana klimatu, wyjazdy i wakacyjne miłości nie muszą oznaczać inicjacji seksualnej naszych dzieci, ale tylko wtedy, gdy bez moralizowania i nadęcia rodzicielskiego otwarcie porozmawiacie o seksie. Zbliżenie powoduje biochemiczne zmiany w mózgu, które wpływają na budowanie się więzi między ludźmi. Seks zbliża, stąd staje się także uzależniający. Szkoda byłoby zbudować więź z osobą, z którą i tak po tygodniu czy dwóch już nie zobaczymy. Poza tym szkoda przywoływać na świat dziecko, kiedy nie zbudowało się głębokich relacji z drugą osobą i poczucia odpowiedzialności za związek.
Czy blog Ci się podoba, a treści są dla Ciebie wartościowe? Możesz dobrowolnie wesprzeć moją działalność!
To jak rozmawiać z nastolatkiem o seksie?
Otwarcie. Nie przyjmuj, że mając 10-letnie dziecko ten temat cię nie dotyczy – owszem, dotyczy. Doniesienia od seksuologów potwierdzają terapię z 9-latkami uzależnionymi od pornografii. Uzależnienie od niej wpływa na czynnościowe i morfologiczne nieprawidłowości w mózgu. Poza tym szczera rozmowa na poziomie rozwojowym dziecka wcale go nie zachęci do interesowania się pornografią czy współżyciem. Tak naprawdę to od was zależy, czy stworzycie z tego tematu demona czy fachową informację z domieszką waszego doświadczenia.
Porozmawiajcie sami ze sobą
Nim zdecydujecie się na rozmowę z dzieckiem, najpierw usiądźcie ze sobą i przedyskutujcie wasze opinie, stereotypy dotyczące seksu. Podzielcie się opowieściami jakimi was karmili rodzice. Zapewne będzie zabawnie, chociaż i strasznie jak wzbudzicie w sobie refleksją jakimi czasem głupotami nas karmiono. Postarajcie się przełamać tabu związane z seksualnością. Tak, włączcie wspólnie chociażby fragment filmu pornograficznego jako wartość edukacyjną. Trudno wyrażać opinię na temat tego, czego się nie widziało. Wiedzcie, że im bardziej wy będziecie zamknięci na rozmowę, tym pewniejsza jest w przypadku waszego dziecka, edukacja w Internecie na temat seksu.
Znajdź sposobność
Jak we wcześniejszym artykule napisałam, nie chodzi o to, by posadzić dziecko przy stole i zacząć z nim rozmawiać. Warto odnieść się do przeczytanego artykułu, wspólnie zobaczonego filmu, informacji jaką poruszyło dziecko dotyczące ciąży koleżanki lub jej mamy. Dobrą techniką byłaby zaaranżowana rozmowa z małżonką/partnerem, gdzie dziecko byłoby trzecim uchem. Niby rozmawiacie ze sobą, ale tak, że wszystko słyszy dziecko. Następnie zwrócić się do dziecka, co o tym sądzi. Możecie usłyszeć: Nic. Wówczas nie zniechęcajcie się, to nie jest koniec rozmowy. Być może otwarte pytanie skierowane do dziecka wzbudziło jego zawstydzenie. Wówczas sami dajcie na to pytanie odpowiedź. Potem zapytajcie się dziecka czy ma ochotę z wami porozmawiać? Zdecydowanie lepiej dla dziecka jest rozmowa z jednym rodzicem, tej samej płci. Polecam wyjście z domu na spacer z psem, rozmowę w aucie podczas jazdy, rozmowę po kinie, w kawiarni, szczególnie, gdy były tam sceny do których można byłoby się odnieść. Weźcie sobie na cel – uświadomię moje dziecko, a znajdziecie wiele inspiracji do rozpoczęcia rozmowy. Ciekawą propozycją są filmy na Netflix, gdyż współczesny kanon seriali dla młodzieży ma zawierać: Osoby różnych narodowości, problematykę seksu, konfliktu z rodzicami, problemów nastolatków, osoby homoseksualne. Czasem jeden, wspólnie obejrzany serial jest fantastycznym otwieraczem do wspólnej rozmowy. Kierujcie się zasadą: Kto szuka, ten znajduje. Szukaj sposobności a znajdziesz ją.
Dobór słów
Czasem nie decydujemy się na rozmowę, ponieważ brakuje nam słów. Jakoś nie chce nam przez gardło przejść: penis, wagina, stosunek, masturbacja. Dobrze jest najpierw potrenować z partnerem. Prześmiać to, powygłupiać się, by nabrały te słowa lekkości. Wiedzcie, że wasze dziecko, a im starsze, to pewniej tak, może mieć większą wiedzę niż wy. Miejcie cały czas z tyłu głowy, jaki wam przyświeca cel – chcę by moje dziecko było świadome seksualnie, by nie musiało ulegać presji znajomych, było asertywne i chroniło swoją intymność. Możecie to powtarzać jak mantrę. Nawet jeśli wasz język nie nabierze lekkości i tak warto rozpocząć rozmowę z dzieckiem. Stąd propozycja dwóch wariantów rozmów. Sami zdecydujcie, która jest wam bliższa i od niej wyjdźcie. Zanim jednak przejdziecie do rozmowy, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań, bo przydadzą się wam w rozmowie:
- Dlaczego intymność jest ważna i powinna być indywidualną sprawą każdego człowieka?
- Czy dojrzewanie fizyczne jest jednoczesne z dojrzewaniem psychicznym?
- Dlaczego należy chronić własne granice intymności?
- Kiedy warto rozpocząć współżycie?
- Jak można zastąpić współżycie innymi technikami, by rozładować napięcie seksualne?
- Dlaczego warto się zabezpieczyć przed niechcianą ciążą?
- Czym jest odpowiedzialność seksualna?
- Jak chronić swoją intymność w sieci? Czego nie należy robić?
- Jakie są mity i stereotypy o współżyciu?
Wariant I – dla rodziców, którzy czują się niekomfortowo w czasie rozmowy.
Po skorzystaniu ze sposobności, można zacząć tak:
Wiem, że możesz nie czuć się komfortowo w rozmowie ze mną i powiem ci szczerze, że podobnie się czuję, ale chciałbym / chciałabym porozmawiać z tobą na temat intymności. Nigdy nie rozmawiałam / rozmawiałem o tym z moimi rodzicami i szczerze żałują. Bardzo mi na tobie zależy stąd nawet jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać, proszę pozwól, że podzielę się z tobą moimi przemyśleniami w tym temacie. Daj mi…5,7,10 min? Powiedz tyle, ile rzeczywiście potrzebujesz. Następnie rozwiń pytania, które mogłyby być dla was inspiracją do rozmowy. Na zakończenie możesz położyć na biurku książkę, podziękuj za rozmowę (tę znajdziesz niżej w propozycjach „Warto przeczytać”) i wyjdź z pokoju. Zanim jednak to zrobisz, powiedz, że jesteś otwarty na rozmowę z dzieckiem i zawsze znajdziesz czas dla niego.
Wariant II – dla rodziców, którzy czują się swobodniej w rozmowie.
Po skorzystaniu ze sposobności, można zacząć tak:
Wiem, że nierzadko mamy okazję porozmawiać o czymś ważnym. Dzisiaj jednak zainspirował mnie tekst artykułu, film, który oglądaliśmy, informacja… itp. i dlatego chciałabym/chciałbym z tobą porozmawiać. I tu zacznijcie od własnym przemyśleń, starając się prowadzić dialog, nie monolog, wybranych odpowiedzi do zasugerowanych przeze mnie pytań. Na zakończenie podziękujcie za rozmowę i możecie polecić ciekawą książkę w tym zakresie. Pamiętajcie, żeby zachęcić dziecko, by w sytuacjach dla niego trudnych mógł się do was zgłosić i zawsze będzie mogło liczyć na waszą pomoc.
Nie wszystko bierz do siebie
Pamiętajcie, że nawet jeśli nasze nastolatki siedzą w pokoju, to nie znaczy, że nie chcą z nami rozmawiać. Często jest tak, że sami nie wiedzą, jak rozpocząć rozmowę i wolą nie wychodzić ze swojej jaskini. Poza tym przyzwyczajone do tego, że tam siedzą same, po każdej próbie wyjścia możliwe, że słyszą: O nareszcie pojawił się królewicz. To sprawić może, że zaraz czmychnie z powrotem do pokoju. Dajmy czas na oswojenie się. Zapytaj, czy ma ochotę na herbatę, wspólne oglądanie i przywitajcie go jak najlepszego przyjaciela. Bądźcie czujnymi obserwatorami, by nie umknęło wam coś ważnego. Czasem trzeba słuchać pomiędzy słowami. Jakieś rzucone hasło, obśmianie kogoś, kto wrzuca półnagie filmiki, by zobaczyć waszą reakcję. Bo za tą osobą, kryć może się wasze dziecko, stąd zanim wyrazicie skrajne opinie: No chyba z domu bym wyrzuciła. I dobrze mu tak. Co za szmata z niej… To zastanówcie się, czy przypadkiem nie zamykasz sobie relacji z własnym dzieckiem.
Kilka słów o pornografii
Hmm, nasze dzieci czasem potrafią zadać pytanie, że szczęka opada. Natomiast naszą rolą jest trzymać fason. Wedle zasady nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. A co do nich, to uwaga na pornografię. Już nawet 10-latkowie trafiają na nią szukając coś w Internecie. Bariera: Czy jesteś osobą pełnoletnią? Jak dobrze wiecie, jest słaba. Ciekawość jest zdecydowanie większa. Najczęściej nasze dzieci otrzymują zdjęcia i filmiki pornograficzne przez innego zaciekawionego kolegę. Chłopcy mimo wszystko szybciej sięgają do treści pornograficznych. Pamiętam jak moja córka była w siódmej klasie, otrzymała od kolegi filmik. Zawołała mnie, bo czuła się zdegustowana. Poprosiłam ją, by zadzwoniła do kolegi, który jej ten film wysłał. Uprzedziłam, że absolutnie nie chcę go skrzyczeć, tylko coś wyjaśnić. Poprosiłam „Pawła”, by jeszcze raz odtworzył sobie ten filmik. Wyjaśniłam, że filmy pornograficzne nie pokazują prawdziwego aktu współżycia. Kamery są ustawione tak, by jeszcze bardziej uwydatnić penisa, jego długość i czasem aktorzy używają sztucznych członków, czego kamery nie pokazują. Mężczyźni specjalnie golą sobie owłosienie łonowe, by optycznie powiększyć swoje genitalia. Film, który przesłał mojej córce, może tylko wypaczyć ich postrzeganie intymności dwojga kochających się ludzi i poprosiłam go, by więcej córce takich filmów nie wysyłał. „Paweł” miał jeszcze kilka pytań, na które rzeczowo odpowiedziałam. Dobrze jest w tym momencie podważyć stereotyp, że mężczyźni zawsze są gotowi i chętni do seksu, a kobiety lubią być poniżane, i chcą by do nich mówić wulgarnie. To ten moment, by zerwać z „mitem gwałtu” i kreowania postawy agresywnej wobec kobiety. Często młodzi mężczyźni nie rozumieją słowa „nie” wypowiadanego przez dziewczyny. Uważają, że kuse stroje, prowokacyjne zachowanie jest zaproszeniem do współżycia a zaprzeczanie jest tylko jej zachętą. Dobrze jest uświadomić naszych synów i nasze córki, że pornografia wypacza postrzeganie fizycznej intymności i tak naprawdę oddala od czegoś, co jest pięknym przeżyciem, pod warunkiem, że świadomie uczestniczą w tym dwie osoby, które mają do siebie zaufanie i są gotowe nie tylko fizycznie do miłości.
Antykoncepcja
Kiedy moje córki dostały swoją pierwszą miesiączkę, otrzymały ode mnie prezerwatywę. Nie jako zachętę do rozpoczęcia współżycia, ale jako zabezpieczenie przed niechcianą ciążą lub chorobami wenerycznymi. Wyjaśniłam im, że w momencie, gdy będą gotowe (oby jak najpóźniej), to mają ją dać swojemu partnerowi, jeżeli takiej nie posiadałby w tym momencie, albo (nawet o tym nie chcę myśleć) w momencie gwałtu, błagać oprawcę, by jej użył. Więc prezerwatywa ta ma być dla nich ochroną. Za mało rozmawiamy o zabezpieczeniach. Chcielibyśmy myśleć, że jakoś same się domyślą. Po co zostawiać to przypadkowi. Z badań wynika, że opierają się na metodach naturalnych – mało wiarygodnych lub na stosunku przerywanym – tym bardziej. Porozmawiajcie o różnych metodach zapobiegania niechcianej ciąży: prezerwatywach, globulkach dopochwowych, plastrach antykoncepcyjnych, pierścieniach dopochwowych czy tabletkach hormonalnych. Poczytajcie najpierw w Internecie na ten temat. Obecnie mamy taką gamę środków antykoncepcyjnych, że każda nastolatka może znaleźć coś dla siebie. Oczywiście polecam pierwszą wizytę u ginekologa, częściej kobiety, która po badaniu i wywiadzie może polecić córce dobry dla niej środek. Porozmawiajcie z córkami, jak widzą taką wizytę. Czy chcą byśmy były razem z nimi w gabinecie na czas badania, a potem wyjdziemy, by wywiad z córką lekarz przeprowadził w cztery oczy, czy chcą byśmy były obecne. Nie naciskajcie, uszanujcie decyzję nastolatki. Niech to będzie wyraz zaufania dla niej i szacunku do jej cielesności.
I tu korzystając ze sposobności odsyłam was do mojego szkolenia, które porusza wybrane zagadnienia w tym temacie: „Miesiączka bez tajemnic. Jak przygotować córkę do pierwszej miesiączki?”.
Jeżeli to czytasz, to zapewne jesteś rodzicem, który świadomie chce podjąć decyzję dotyczącą uświadamiania swojej dojrzewającej córki. To dla Was przygotowaliśmy szkolenie on-line „Miesiączka bez tajemnic. Jak przygotować córkę do pierwszej miesiączki?” Dzięki niemu będziecie mieli wpływ na treści, które wzbogacą wiedzę waszych córek dotyczącą świadomego przygotowania ich do tak ważnego momentu, jakim jest pierwsza menstruacja. Jesteście gotowi na bycie mentorem dla swojej córki? Weźcie udział w szkoleniu już dziś!
Warto przeczytać
Moi Drodzy. Jeżeli zaciekawiło was, to co mówię, to ogromnie polecam do uzupełnienia swojej wiedzy literaturę, z której sama korzystam. Bardzo przydatna do dzisiejszego wpisu jest książka „Wielka księga siusiaków” i „Wielka księga cipek” napisana przez Szwedów Dan Hojer i Gunilla Kvarnstrom, to książki dla nastolatków, które ich językiem tłumaczą jak funkcjonują ich narządy płciowe. Bardzo mądre książki, warto je kupić swoim dzieciom, ponieważ mimo lekkości, rubaszności w niektórych momentach rzeczowo mówią o tym , co intymne. Kolejną pozycją jest książka „To nie jest książka o seksie” Chuista Fashion Fever. Autorka bardzo poważnie traktuje nastolatków i wyczerpująco porusza tematy, o których z nią nikt nie rozmawiał, gdy sama czuła się zagubiona.
Zachęcam do jej kupna przez mój link afiliacyjny. Dzięki temu zachęcacie mnie do stałego poszerzania mojej biblioteki o ciekawe księgozbiory, z którymi chętnie się z wami dzielę.
Zainteresowany książką? Sprawdź, gdzie kupisz ją w korzystnej cenie. Kupując przez linki poniżej wspierasz rozwój bloga. Dziękuję!
Zachęcam do subskrypcji mojego kanału na Youtube:
Zapraszam również do obejrzenia filmu omawiającego temat:
Przeczytałeś już: